Cześć ; 3
Chciałam was powiadomić że narazie nie będę pisać opowiadań ...
Pozdrawiam Kitten
niedziela, 6 stycznia 2013
niedziela, 30 grudnia 2012
Rozdział II
Gdy Sarrah zeszła na dół przy stole siedziała cała rodzina ( tata,mama,mike,andrew) i jakiś starszy pan którego Sarrah wcale nie znała.
Mama - Przepraszam na chwilę .
Wzięła Sarrah na bok:
S- Mamo kto to jest ten stary grzyb ?!
M - Żaden grzyb tylko straszy pan który spał pod naszymi drzwiami . Zrobiło mi się żal i go zaprosiłam na śniadanie .
S- Eh..
Przy stole.. gdy już było podane śniadanie i wszyscy zjedli . Sarrah wyszła na spacer a , gdy wróciła i weszła do swojego pokoju koło jej łóżka stały walizki
S-Mamooooooooooooo !
M- Tak ?
S-Co to ma być ?! ; o
M-A no tak.. ten starszy pan który spał pod naszymi drzwiami zatrzyma się u nas przez trochę bo wywaliligo z pracy i z domu...
S-Niee ! I napewno nie w moim pokoju !
M-Tak w twoim a ty będziesz spała na materacu .
S- Nie !
M- Tak i koniec tematu!
Sarrah wyszła z pokoju i trzasnęła drzwiami .
Zeszła na dół i usiadła na kanapie . Po chwili przyszedł do niej Mike i Andrew .
M-To teraz mamy przechlapane .
S-Mamy ?! Chyba ja mam ten grzyb bd spał ze mną w pokoju na moim łóżku a ja na podłodze -,-
A-Jak chcesz możesz z nami w pokoju spać .
S-A mogę Mike ?
M- Jasne siostro .
S-Dzięki kochani jesteście . Możecie mi w czymś pomóc ?
M-A w czym ? A- Właśnie ?
S-Bo byłam dziś umówiona ,ale mama dała mi kare i nie mogę wyjść...
M-No możemy a o której chcesz wyjść ?
S- Od 15.00 do 16.00 Da się zrobić ?
M-Tak ale coś za coś .
S-Eh.. ile chcecie ?
M-20 złotych .
S-No dobra... *wyjmuje z kieszeni 20 zł i podaje Mike *
O 14.30...
(dokończe jutro bo nie chce mi się już)
Rozdział I
O zmroku , gdy Sarrah wybierała się do Olivii dostała sms-a od nieznajomego numeru : Siema masz ochotę się ze mną spotkać ? Sarrah odpisała : A kim jesteś ? Cichy wielbiciel ? Nieznajomy : Jutro o 15.00 w parku przy ulicy Broadwey . Sarrah się zgodziła . I natychmiast poszła do Olivii .
*Sarrah dzwoni do drzwi* *Olivia otworzyła*
O - No wreszcie jesteś myślałam że już nie przyjdziesz...
S-Mogę wejść ?
O-Jasne , wejdź .
S-Wiesz co dostałam dziwnego sms-a ..
O- Ta jakiego ? Ale lepiej chodź do mojego pokoju .
*weszły do pokoju Olivii*
Sarrah wszystko opowiedziała Olivii
O - Po co się zgadzałaś ?! Nie wiadomo kto to jest , a jak jakiś zboczeniec ?! Lepiej tam nie idź .
S - Jasne zboczeniec -,- . Pieprzysz głupoty . I tak pójdę bo chcę wiedzieć kto to jest ...
O - Nie !
S-Tak !
O-To w takim razie idę z tobą !
S- No dobra , ale się schowasz za drzewem .
O - Nie bo się pobrudzę czy coś .. Albo dobra .
*Olivia przytuliła Sarrah *
S- Dobra muszę już lecieć pa kochana do jutra !
O-Okej to do jutra .
Gdy Sarrah wracała do domu miała wrażenie że ktoś ją śledzi...
Sarrah idzie zamyślona a tu nagle wyskakuje od tyłu Mike
M-Buu !
S-Aaa ! Mike głupku -,- to ty mnie śledziłeś ?!
M- Nie śledziłem tylko po prostu szedłem za tobą...
S- Wszystko jedno!
Już w domu...
Mama Sarrah, Mike i Andrw - Sarrah !
S-Tak mamo ?
M-Ile razy mam ci mówić że masz po sobie sprzątać , a poza tym miałaś posprzątać swój pokój !
S-Zapomniałam... *odchodzi*
*Mama złapała Sarrah za razmie*
M-O nie tak prędko moja droga ! Masz kare jutro nigdzie nie wychodzisz !
S-Mamoo ! Ale ja jestem jutro umówiona ! ; //
M-Trudno !
*Sarrah tego wieczoru nie mogła usnąć.. *
Rano... 9.03
Mama wołała Sarrah na śniadanie . Sarrah zeszła bo była bardzo głodna .
II rozdział będzie później ; 3
*Sarrah dzwoni do drzwi* *Olivia otworzyła*
O - No wreszcie jesteś myślałam że już nie przyjdziesz...
S-Mogę wejść ?
O-Jasne , wejdź .
S-Wiesz co dostałam dziwnego sms-a ..
O- Ta jakiego ? Ale lepiej chodź do mojego pokoju .
*weszły do pokoju Olivii*
Sarrah wszystko opowiedziała Olivii
O - Po co się zgadzałaś ?! Nie wiadomo kto to jest , a jak jakiś zboczeniec ?! Lepiej tam nie idź .
S - Jasne zboczeniec -,- . Pieprzysz głupoty . I tak pójdę bo chcę wiedzieć kto to jest ...
O - Nie !
S-Tak !
O-To w takim razie idę z tobą !
S- No dobra , ale się schowasz za drzewem .
O - Nie bo się pobrudzę czy coś .. Albo dobra .
*Olivia przytuliła Sarrah *
S- Dobra muszę już lecieć pa kochana do jutra !
O-Okej to do jutra .
Gdy Sarrah wracała do domu miała wrażenie że ktoś ją śledzi...
Sarrah idzie zamyślona a tu nagle wyskakuje od tyłu Mike
M-Buu !
S-Aaa ! Mike głupku -,- to ty mnie śledziłeś ?!
M- Nie śledziłem tylko po prostu szedłem za tobą...
S- Wszystko jedno!
Już w domu...
Mama Sarrah, Mike i Andrw - Sarrah !
S-Tak mamo ?
M-Ile razy mam ci mówić że masz po sobie sprzątać , a poza tym miałaś posprzątać swój pokój !
S-Zapomniałam... *odchodzi*
*Mama złapała Sarrah za razmie*
M-O nie tak prędko moja droga ! Masz kare jutro nigdzie nie wychodzisz !
S-Mamoo ! Ale ja jestem jutro umówiona ! ; //
M-Trudno !
*Sarrah tego wieczoru nie mogła usnąć.. *
Rano... 9.03
Mama wołała Sarrah na śniadanie . Sarrah zeszła bo była bardzo głodna .
II rozdział będzie później ; 3