niedziela, 30 grudnia 2012

Rozdział I

    O zmroku , gdy Sarrah wybierała się do Olivii dostała sms-a od nieznajomego numeru : Siema masz ochotę się ze mną spotkać ? Sarrah odpisała : A kim jesteś ? Cichy wielbiciel ? Nieznajomy : Jutro o 15.00 w parku przy ulicy Broadwey . Sarrah się zgodziła . I natychmiast poszła do Olivii .
*Sarrah dzwoni do drzwi* *Olivia otworzyła*
O - No wreszcie jesteś myślałam że już nie przyjdziesz...
S-Mogę wejść ?
O-Jasne , wejdź .
S-Wiesz co dostałam dziwnego sms-a ..
O- Ta jakiego ? Ale lepiej chodź do mojego pokoju .
*weszły do pokoju Olivii*
Sarrah wszystko opowiedziała Olivii
O - Po co się zgadzałaś ?! Nie wiadomo kto to jest , a jak jakiś zboczeniec ?! Lepiej tam nie idź .
S - Jasne zboczeniec -,- . Pieprzysz głupoty . I tak pójdę bo chcę wiedzieć kto to jest ...
O - Nie !
S-Tak !
O-To w takim razie idę z tobą !
S- No dobra , ale się schowasz za drzewem .
O - Nie bo się pobrudzę czy coś .. Albo dobra .
 *Olivia przytuliła Sarrah *
S- Dobra muszę już lecieć pa kochana do jutra !
O-Okej to do jutra .
Gdy Sarrah wracała do domu miała wrażenie że ktoś ją śledzi...
Sarrah idzie zamyślona a tu nagle wyskakuje od tyłu Mike
M-Buu !
S-Aaa ! Mike głupku -,- to ty mnie śledziłeś ?!
M- Nie śledziłem tylko po prostu szedłem za tobą...
S- Wszystko jedno!
Już w domu...
Mama Sarrah, Mike i Andrw - Sarrah !
S-Tak mamo ?
M-Ile razy mam ci mówić że masz po sobie sprzątać , a poza tym miałaś posprzątać swój pokój !
S-Zapomniałam... *odchodzi*
*Mama złapała Sarrah za razmie*
M-O nie tak prędko moja droga ! Masz kare jutro nigdzie nie wychodzisz !
S-Mamoo ! Ale ja jestem jutro umówiona ! ; //
M-Trudno !
*Sarrah tego wieczoru nie mogła usnąć.. *

Rano... 9.03
Mama wołała Sarrah na śniadanie . Sarrah zeszła bo była bardzo głodna .



II rozdział będzie później ; 3



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz